Wielki format płytki

Płytki to zdecydowanie najpopularniejszy rodzaj okładzin ściennych i podłogowych. Lubimy je za ich estetykę i wysoką funkcjonalność. Tym bardziej, że producenci wciąż prześcigają się w prezentowaniu nowych wzorów i formatów. Ostatnie sezony to zdecydowana dominacja płytek o rozmiarach sięgających nawet 160x320 cm. Jak powstają płytki w dużych formatach i czy warto się na nie zdecydować? Podpowiadamy.

Jeszcze kilka lat temu szczytem ekstrawagancji i aranżacyjnej odwagi były płytki w formacie 60x60 cm. Trzeba przyznać, że rozmiar ten był i wciąż jest wyjątkowo udaną opcją. Choć na rynku pojawiają się kolejne rozwiązania w zakresie formatów, popularne „sześćdziesiątki” mają się całkiem dobrze. Są udanym kompromisem pomiędzy mniejszymi płytkami a zyskującymi na popularności wielkimi slabami. Świetnie prezentują wzór płytki, są niekłopotliwe w transporcie i układaniu.

Jednak zapotrzebowanie na bardziej estetyczne powierzchnie ścian i podłóg, niepoprzecinane podziałami w postaci fug, a także umożliwiające właściwe docenienie charakteru materiału i jego wzoru, pojawiło się stosunkowo szybko. Format płytki zaczął rosnąć: 90x90, 120x120, 120x240 cm. Dziś największe płyty w megaformatach osiągają rozmiar np. 160x320 cm.

Najpierw pokazywali je oczywiście Włosi i Hiszpanie, dla których produkcja płytek ceramicznych jest czymś w rodzaju ich dziedzictwa kulturowego. Jednak kilka lat temu do grona producentów wielkich formatów dołączyli także Polacy: Tubądzin, Cerrad, a także Paradyż . Ich decyzja o wprowadzeniu tego typu produktu wiązała się m.in. ze stworzeniem nowych, przystosowanych do wytwarzania megaformatu linii produkcyjnych, a także z budową hal. Działania te pokazują, że trend wielkich formatów płytek to nie przelotna moda, ale coś, co zostanie z nami na dłużej.